niedziela, 31 stycznia 2010

środa, 27 stycznia 2010

pocieszenie.


chodzić cię nauczyli. a kluczyk mam w odbytnicy.

sobota, 23 stycznia 2010

horror vacui.


łatam kleję zszywam pocę tnę łatam zszywam lepię .szum. łatam łatam kleję szyję się
ależ oczywiście oczywiście dziękuję ha
serdecznie ha zaszyję zakleję załatam
szum nie do opisania

środa, 20 stycznia 2010

-

pamiętasz g. jak skakaliśmy przez płoty. jak rzucaliśmy się w dzikie róże. tak, te czarno białe.
mam nawet zdjęcia. a tak naprawdę to ja ich nie mam.

' coma - listopad ' - tak. to siedzi we mnie.



wtorek, 19 stycznia 2010

sam zatańczę.

postanowienie. odcinam się od czasu na dwa tygodnie.
postulaty. zbyt mnie łechta po języku smak śliny. taniec. to jest podstępna alternatywna dla czasu.
realizacja. autoportret kopiuję. autoportretu kopię kopiuję. kopiuję. kopii. kopię. kopiuję.
wnioski. nie ma.

poniedziałek, 18 stycznia 2010

rośnie


we mnie. nasila przesileniem. i wmawiam sobie, że być koleją rzeczy a nierozumiem. zapętlam początki o odwadze a palce drżą. chyba zamienię lampkę nocną na spokój. zamiana. to dobre słowo - posiadam przesiloną nasiloną potrzebę zamiany lampki nocnej na spokój.

piątek, 15 stycznia 2010

środa, 13 stycznia 2010

en ejdż.




okocim pszeniczne. faustus. primator weizenbier. paulaner hefe-weizen. abbe weizen. guiness. a i odbiegając - guiness, belfast, pilsner urquell.

- moje ulubione.

wtorek, 12 stycznia 2010





pokonałem w sobie zakręt. wyjście na prostą. a sumienie. ono drży. doświadczać, tak. w końcu przestrzeń na błądzenie. ślepa gorączka ale. nie śmiertelna. spokój tym czasem. na prostej rozdaję bony i wysadzam gruz w kosmos (!)

sobota, 9 stycznia 2010

równowaga.






przenosiny. zmiana skóry. analiza muskulatury. to doświadczenie. wschód i północ i południe. trzy czwarte czarno-białej róży. samotność i progres. jestem w końcu. (!)